Filatelistyka polska ma korzenie w historii Poczty Polskiej .
Początki polskiej poczty sięgają wczesnego średniowiecza. Początkowo chodziło tylko o przesyłanie pism przez specjalnych posłańców pozostających na usługach dworu i organów państwowych. Dlatego nie można jeszcze mówić o poczcie w dzisiejszym znaczeniu tego słowa. Owe prymitywne pierwociny poczty spotykamy dopiero za czasów króla Bolesława Chrobrego (992-1025). Miał on, wedle świadectw, „nałożyć na miasta obowiązek przewożenia poczty, albo-innymi słowy- jezdnego szarwarku.” Królewski ród Piastów rozwinął to udogodnienie pod nazwą „angaria” i wprowadził za określoną odpłatą także na terenach nizinnych. Tym niemniej nikt nie mógł wypożyczać koni ani wozów bez specjalnego zezwolenia. Natomiast ten, kto takie zezwolenie posiadał, musiał wnieść pewną opłatę za konia i wóz. Łączność z zagranicą polegającą głównie na przewożeniu listów utrzymywali kupcy udający się często do obcych krajów. W ważnych sprawach państwowych posługiwano się na ogół specjalnymi kurierami. Dopiero za panowania króla Zygmunta Augusta (1548-1572) stworzono pocztę w dzisiejszym rozumieniu tego słowa, aczkolwiek początkowo tylko na prywatny użytek władcy. Dopiero w roku 1558 król nadał pochodzącemu z Włoch Prosperowi Provana , stałemu rezydentowi dworu królewskiego, przywilej założenia poczty i utrzymywania komunikacji między Wenecją i Krakowem. Na całej trasie urządzono stacje wymiany koni.
Cztery lata później, w 1562r., pocztę tę przejął Christoph Taxis ze słynnej rodziny Taxis, której członkowie byli właściwymi twórcami poczty w Europie. Na mocy specjalnej umowy Christoph Taxis miał obowiązek wożenia królewskich listów do Wenecji, Rzymu, Neapolu i innych miast bez specjalnych opłat. Przysługiwało mu natomiast prawo pobierania porta za przesyłki prywatne, które w przypadku zwykłego listu o wadze do 1 łuta wynosiło 6 groszy. List z Krakowa do Wenecji szedł w owych czasach 10dni. Taxis otrzymywał dodatkowo 1500 talarów na pokrycie kosztów związanych z organizacją i utrzymaniem poczty. Gdy przestał wypełniać swe obowiązki, przywilej przypadł w udziale najpierw Peterowi Maffonowi, a później rodzinie Montelupich.
Śmierć Zygmunta Augusta spowodowała przerwę w dalszym rozwoju poczty. Dopiero w roku 1583 król Stefan Batory nadał Sebastianowi Montelupi przywilej pocztowy o następującym brzmieniu :
„My, Stefan, z Bożej łaski etc.
Widząc pożytek z poczty, którą wprowadził nasz najprześwietniejszy poprzednik Zygmunt August, dla spraw publicznych i prywatnych, dajem ją florentyńskiemu szlachcicowi Sebastianowi Montelupi i jego synowcowi Valeriusowi, który już przedtem dowiódł swych zdolności. Dajem im wszelkie kursy pocztowe, które na własny koszt utrzymywać będą, pod tym wszakże warunkiem, że na trasie Kraków – Wenecja w tych miejscach co zwykle tyle zmian koni utrzymywać będą, iżby kuriery pocztowi drogę z Krakowa do Wenecji i z Wenecji do Krakowa w piętnaście dni pokonać mogli. Naszą wolą jest także, aby poczta z Krakowa do Wenecji i z Wenecji do Krakowa dwa razy w miesiącu, to jest dwadzieścia cztery razy w roku kursowała. Poczty onej urzędnicy, których na wierność Naszej służbie zaprzysiąc należy, winni oznaki Naszej godności i herb Nasz na odzieniu nosić.
Gdy z Krakowa do jakiegoś innego miasta udawać się będziemy, mają wyżej wymienieni Sebastian Montelupi i synowiec jego obowiązek listy i wszelkie przesyłki pocztowe do Warszawy na własny koszt i najkrótszą drogą przesłać.
Nadajemy Sebastianowi Montelupi i jego synowcowi Valeriusowi kierowanie pocztą na lat pięć poczynając od dnia 15 lutego roku Pańskiego 1583 z dochodem tysiąca guldenów polskich, które im co kwartał Nasza kasa celna w Krakowie wypłacać będzie. Tym Naszym listem królewskim nakazuje Naszym wiernym sługom, aby rzeczonego Sebastiana Montelupiego tudzież synowca jego Valeriusa jako obdarzonych przywilejem zwierzchników poczty uważali i im we wszystkich sprawach urzędowych pomocni byli. Nakazujem jaśnie wielmożnemu Janowi Dulskiemu, kasztelanowi chełmskiemu i podskarbiemu koronnemu tudzież jaśnie wielmożnemu Hiacyntowi Młodziejewskiemu, podskarbiemu dworu Naszego, aby wspomniany dochód 1000 polskich guldenów zwierzchnikom poczt reguralnie wypłacali biorąc stosowne powitowania. Obiecujemy rozliczać je przy obliczaniu Naszych przychodów.
Umowa nie ma żadnego wpływu na porozumienie między Królową, Naszą jaśnie oświeconą Małżonką, a rzeczonym Sebastianem Montelupi, bowiem tenże przyrzeka wypełniać wszelkie zobowiązania, które wziął na siebie.
Ustalamy, że opłata za przewóz prywatnych listów będzie wynosiła – niezależnie od oddalenia miejsca przeznaczenia – groszy polskich cztery. Z onej opłaty zwalniamy pobożne zakony ojców Franciszkanów, Bernardynów, Dominikanów, Augustianów i Karmelitów. Naszym życzeniem jest, aby ich pisma poczta bez nijakich opłat przyjmowała.
Dan w Niepołomicach 29 dnia stycznia roku Pańskiego 1583, 7. roku naszego panowania”.
Z powyższego przywileju dowiadujemy się, że porto na listy obniżono z 6 na 4 grosze. Główny pocztamt miał swoją siedzibę w domu Montelupich przy krakowskich Plantach. Tu zbiegały się wymienione przez nas uprzednio szlaki pocztowe.
Następca Stefana Batorego Zygmunt III nosił się z zamiarem – co wynika z konstytucji 1620 roku – zniesienia szarwarku jezdnego i utworzenia poczty umożliwiającej każdemu przesyłanie raz w tygodniu listów i innych wiadomości bez ponoszenia zbyt wielkich kosztów. Do realizacji wspomnianego zamierzenia doszło jednakże dopiero za rządów jego następcy Władysława IV , który w roku 1647 zniósł szarwark jezdny i wprowadził podatek na utrzymanie poczty, tzw. „Viertgeld”.
Następni władcy potwierdzali i poszerzali kompetencje poczty. Wydane za Jana Kazimierza w latach 1649 i 1650 rozporządzenia dotyczyły poczt w Wielkim Księstwie Litewskim. Miałą ona być zorganizowana w taki sposób, aby „znajdowała się w najlepszym porządku”. Edykt z 1659 roku nakłada na miasta i wsie obowiązek wypłacania poczmistrzom wprowadzonego w 1647 r. „ Viertgeld szarwarku jezdnego za minione i przyszłe czasy”. Inne rozporządzenie z 1667 roku zezwala ostatecznie na postanowione jeszcze przez sejmik przemyski na utworzenie lokalnej poczty .
Zródło : Polański , Rachmanow –Marki i stemple pocztowe w Polsce w XVIII i XIX wieku
Możliwy przyjazd do klienta na terenie całej Polski
Wycena znaczków jest bezpłatna i niezobowiązująca do transakcji .
Zapraszamy do współpracy - tel : 600 321 531
Skup znaczków: Katowice - Opole - Wrocław - Żory w okolice tych miejsc jesteśmy w stanie ekspresowo dotrzeć osobiście!
Fenomen znaczków chińskich polega na tym iż pewnym momencie znaczków było tak dużo, że nie miały żadnej wartości i nie przywiązywano do nich wagi. Kiedy większość z nich została spalona podczas ”rewolucji kulturalnej ” w Chinach, te, które ocalały nabrały bardzo dużej wartości .Dzięki wieloletniej współpracy z największymi firmami filatelistycznymi w Pekinie i Szanghaju możemy zaoferować najwyższą ofertę zakupu .
Regulamin RODO